Matematyka przy kominku (e-book)
search
  • Matematyka przy kominku (e-book)
ID: 197881
38,00 zł
Brutto

36,19 zł Netto

Michał Szurek

Dostawa elektroniczna
Dostępny
 

Wysyłka gratis

darmowa wysyłka na terenie Polski dla wszystkich zamówień powyżej 500 PLN

 

Wysyłka tego samego dnia

Jeśli Twoja wpłata zostanie zaksięgowana na naszym koncie do godz. 11:00

 

14 dni na zwrot

Każdy konsument może zwrócić zakupiony towar w ciągu 14 dni bez zbędnych pytań

Opis

Autor: Michał Szurek
ISBN 978-83-60233-33-7
Format: PDF, B5, 272 str.
Wydawnictwo BTC
Legionowo - wydanie papierowe 2008

O książce

Książka ta jest o matematyce, a właściwie bardziej o tym, co autorowi kojarzy się z matematyką. Są zatem w książce zarówno szkolne zadania, jak i ciekawostki liczbowe, wycieczki w matematykę ”uniwersytecką”, rozważania z pogranicza filozofii, socjologii i... teorii literatury oraz żarty. Napisana jest w sposób daleko odbiegający od suchego wykładu Królowej Nauk, jaką wciąż jest matematyka.
Każdy znajdzie w niej coś dla siebie... i z pewnością każdy znajdzie coś, co go nie zainteresuje albo będzie za trudne.

Fragmenty książki

"(...) znak, symbol ma ułatwiać zrozumienie, ma podpowiadać i przypominać. Wyobraźmy sobie tylko, że znaki drogowe zostały zastąpione przez napisy >>tu nie wolno wjeżdżać<<, >>za wysepką musisz skręcić w prawo<<, >>największą szybkością, z jakąś możesz teraz jechać, jest sześćdziesiąt kilometrów na godzinę<<. Nonsens, prawda? A wielu ludzi chciałoby, żeby tak było w matematyce: bez symboli i wzorów. Oczywiste, że znak musi być zrozumiały dla odbiorcy. Mogę sobie pozwolić na to, by nie rozumieć sygnałów dla maszynisty kolejowego, ale nawet jeżeli nie jestem kierowcą, znaki drogowe powinienem znać, ot tak, na wszelki wypadek. Rozumienie znaków jest bardziej skomplikowane niż nam się wydaje. Każdy zrozumie, że znak, na którym jest strzałka, pokazuje kierunek, w którym mamy pójść, pojechać, albo tylko spojrzeć czy zwrócić uwagę. Ale będzie to tylko zrozumiałe dla cywilizacji, w której kiedyś strzelano z łuków! Kolor czerwony na znaku zawsze zinterpretujemy jako >>uważaj<< – świadomie, czy nieświadomie kojarząc go z krwią; zaś przyzwolenie ma kolor lasu, kryjówki wśród liści.
Ciekawa jest historia oznaczeń matematycznych. Znak + jako skrót łacińskiego et i znak – (minus) został po raz pierwszy użyty w druku w podręczniku arytmetyki handlowej Behende und hübsche Rechnung auf Allen Kaufmannschaft Johannesa Widmanna (Lipsk 1489). Znaki te nie oznaczały jeszcze działań arytmetycznych jako takich, tylko nadwyżkę wagi i niedowagę worków ze zbożem – 4 centnary plus 5 funtów oznaczało, że worek, który powinien ważyć 4 centnary, ważył o pięć funtów więcej. Kropka jako znak mnożenia pochodzi od Williama Oughtreda (1631), a jeszcze późniejszy jest zapis równości w postaci dwóch równoległych kresek. Przedtem pisano eq. Znany na pewno Czytelnikom znak całki to stylizowana litera s; bowiem całka może być traktowana jako suma nieskończona. (...)"

"(...) Sekretarka znanej firmy została z dnia na dzień zwolniona z pracy. >>Proszę tylko powkładać te listy do kopert i wysłać. Tu są koperty, już zaadresowane. Tylko włożyć listy i szybko, bo taksówka na dole czeka, a licznik bije na pani koszt<<. Po takim tekście szefa prawie każdy zachowałby się tak, jak pani Basia, która po prostu włożyła listy przypadkowo do różnych kopert, nie zwracając najmniejszej uwagi, czy nazwisko i adres na kopercie pasują do tych na liście. Jakie są szanse, że nikt nie dostanie listu przeznaczonego dla siebie? Dziwne, ale odpowiedź zawiera znów liczbę e: prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest równe odwrotności tej liczby (jeśli tylko listów jest co najmniej kilkanaście). Ponieważ 1/e to w przybliżeniu 0,367879, więc z prawdopodobieństwem około 37% nikt nie dostanie >>swojego<< listu. (...)"

197881

Powiązane produkty

Produkty z tej samej kategorii (13)